SVR, Lysanel Active (Krem do intensywnej pielęgnacji cery tłustej, trądzikowej i mieszanej)

Kosmetyk moze i dziala jednak niestety nie bedzie mi dane tego sprawdzic poniewaz po pierwszej aplikacji strasznie mnie uczulił . to bardzo silny kosmetyk zdecydowanie zbyt silny do skóry wrażliwej NIE POLECAM

Od czasu wycofania tego kremu moje problemy z cera wrocily :( Jedny do tej pory krem, ktory tak dobrze radzil sobie z moja kaprysna skora. Byl wspanialy, zaskorniki wygladzone, brak niespodzianek itp. Wiele bym dala, zeby moc do niego powrocic. Apropos jego nowego odpowiednika Lysalphy to nie ma co porownywac - Lysalpha jest lagodna i nie nadaje sie do zadan specjalnych tzn. do leczenia tradziku. Lysanel faktycznie dzialal na tradzik.

Nie ma teraz na rynku kremu o podobnym skladzie, niestety, chyba, ze sie myle ???

Używam tego produktu od: 2007
Ilość zużytych opakowań: kilka, za malo!

Straszny potwor z niego- wysusza na wior i sciaga skore. bardzo szczypie w czasie aplikacji-zaognil mi skore. Wywolal jeszcze wieksze problemy z tradzikiem- pojawialy sie po nim ropne krostki.
Nigdy wiecej!

Używam tego produktu od: 2 msc
Ilość zużytych opakowań: jedno

Zachęcona opiniami na forum kupiłam ten krem jakieś trzy lata temu. Zapach czy uczucie pieczenia do wytrzymania, jednak mi ten krem chyba jedynie zaszkodził. W tamtym okresie miałam krosty podskórne jak i ropne, ale po zużyciu jednej tubki i zakupie drugiej nie zauważyłam jakichkolwiek efektów, ponadto wyskoczyły mi okropne ropne, bardzo bolące krosty, których potem nie mogłąm wyleczyć. Niestety podejrzewam, że to wina tego kremu, byc może był nieodpowiedni(za mocny?) do mojej cery.

Używam tego produktu od: stosowałam 3 lata temu
Ilość zużytych opakowań: 1,5

Moja recenzja nie będzie długa. Po prostu DZIAŁA!
Fakt, skóra jest zaczerwieniona, piecze przy nałożeniu, ale efekt jaki uzyskałem po 2 miesięcznej kuracji... bajka!
Był wysyp, było (delikatne) przesuszenie. Teraz mam skórę miękką, czystą, ze zredukowaną ilością krostek.Używam tego produktu od:2mieś
Ilość zużytych opakowań:1

Jest to już mój trzeci aktywny krem do cery trądzikowej. Przed nim stosowałam LA ROCHE Effaclar K oraz Avene Diacneal. Krem stosuje codziennie wieczorem, na staranie oczyszczoną i osuszoną skórę całej twarzy, po czym kładę się spać. Powiem tak - szczypie niesamowicie i to niezależnie od tego czy moja skóra jest jeszcze lekko wilgotna czy też zupełnie sucha, poprostu szczypie zwłaszcza tam gdzie skóra jest lekko podrażniona, uszkodzona lub posiada krostki, pryszcze. Stosuje go już ponad pół roku i hmmmm, niby efekty jakieś tam są, tzn. napewno wygładził mi buzię, pomógł jakby spłycić mój naskórek - gdyż mam wrażenie, że nie potrzebuję już tak często robić peelingu. Na początku stosowania trochę mnie wysuszył, ale teraz zupełnie już tego efektu nie ma, no i chyba efektu dalszej poprawy cery także nie ma :( ... Mam wrażenie, że moja skóra się do niego przyzwyczaiła i już na nią nie działa. Niestety ciągle mi coś tam wyskakuje, a przed miesiączką mimo ciągłego stosowania tego kremu i tak bywa fatalnie... No zobaczymy co bedzie dalej, gdyż i tak zamierzam go zużyć do końca, a została mi ponad połowa kremu- jest super wydajny... Acha no właśnie krem ma strasznie gorzki smak, co mnie wkurza niesamowicie- mój ukochany ma wielki problem jak dać mi wieczorem buziaka żeby też się go nie najeść... No i ten zapach- bardzo chemiczny...Używam tego produktu od: 6-7 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Naprawdę działa, ale przy regularnym stosowaniu. Tylko on razem z regularnym robieniem peelingu (ziaja pro peeling bardzo mocny) i do tego lubex - po tygodniu z 30% mniej zaskórników, a po dwóch spokojnie 50% mniej zaskórników i blizny potrądzikowe na pewno tez się trochę rozjaśniły.

Stosowałam go też wcześniej przez ponad miesiąc i zaskórniki praktycznie znikły, ale że nadeszło lato i chciałam trochę opalić twarz musiałam go odstawić bo ma kwasy i bałam sie jakiś podrażnień, teraz używam go razem z wysokim filtrem bo już nie chcę opalać twarzy.

Trochę zaczęła mi schodzić skóra bo mam mieszaną, lepiej nie nakładać na policzki, koło ust tylko naprawdę tam gdzie jest problem. Miałam też nową wersję, wydaje się łagodniejsza, ale także skuteczna, na pewno go zakupię i chyba będę stosować na całą twarz bo nie jest taki mocny.

podsumowujac: działa przy systematycznym stosowaniu, nie stosować na miejsca suche czy bardziej wrażliwe.

Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań:1

Produkt ten zaczełam stosować gdy na mojej twarzy zaczeły pojawiac się bolące zaskórniki po niefortunnym samoopalaczu. Skusiła mnie jego dosyc niska cena, jak na dermokosmetyki francuskie i ciekawy skład. Przyznam, iż na samym poczatku doznałam szoku gdy wysypało mnie bardziej po jego zastosowaniu lecz po systematycznym uzywaniu skóra zrobila sie gładka, rzadziej wyskakują wszelakie niedoskonalości. to fakt szczypał ale patrząc najego sklad to raczej zrozumiałe. Odradzany więc był skórom wrażliwym. Jest mi bardzo przykro, że go wycofali. Od jakiegos czasu mozna spotkac go na allegro tak jak wypatrzyłam, to już ostatnie sztuki i mają dosyc krótkie daty ważności ale zakupiłam i jestem mega happy :) przy obecnej pogodzie stosuje tylko miejscowo i wyliczam każdą krople kremu, bo kolejnego już nię będzie...

Używam tego produktu od:3 lat
Ilość zużytych opakowań: 6 sztuk

Nie mogę odżałować, że go wycofują. To krem doskonały, jeśli potrafi się go używać. Lysanel jest specyfikiem bardzo silnie działającym, trzeba wiedzieć, jak działają kwasy. Jeśli ktoś uważa, że to "kremik" i tak go używa może sobie zrobić krzywdę.
Do rzeczy. Po pierwszym tygodniu stosowania zawsze miałam wysyp krostek, ale ogólnie skóra już nabierała lepszego koloru, pory się ściągały. Później lekkie złuszczanie, i do końca tubki piękna, jasna, promienna buzia bez zaskórników. Jego następca już tego nie potrafi.




Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań:około 6 tubek

Na początku byłam zachwycona, miałam jedną próbkę, poprawa w jedną noc...więc zachwycona kupiłam tubke lysanelu...po tygodniu zaczął się koszmar:
- spalona! skóra na nosie, mimo,że nigdy nie miałam wrażliwej cery popękały mi naczynka :(
- skóra jest wysuszona jak wiór,szczypie, mimo, że uzywałam cieniutką warstwę
- zapach? to chyba jakiś żart- nie spotkałam się z kosmetykiem o takim zapachu...

plusy?
+ cena/ilość - wystarcza na dosyć długo
+/- owszem radzi sobie z zaskórnikami,ale po odstawieniu wszystko wraca do statu wyjściowego

Na pewno go już nie kupię, komfort jest fatalny w stosunku do korzyści,których nie mam żadnych- poza popękanymi naczynkami.

Używam tego produktu od:2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1 + próbki

Krem świetny do zadań specjalnych, idealnie czyści zaskórniki, wystarczy tygodniowa kuracja. Krem do użytku miejscowego nie wyobrażam sobie posmarowania nim całej twarzy, lub co wrażliwszych miejsc, jest bardzo mocny.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1

Dodaję recenzję ponieważ właśnie zużywam ostatnie opakowanie :(

krem jest skuteczny - przy regularnym stosowaniu zmniejsza ilość wyprysków. Potem można używać sporadycznie, w ramach potrzeby. Trzeba uważać by nie nakładać go blisko oczu, na podrażnioną poranioną skórę bo jest silnie skondensowany i może pogorszyć stan skóry - rano jest w kolorze zachodzącego słońca ;)
Mam wrażliwą cerę ale umiejętne nakładanie cienką warstwą nie robiło jej krzywdy :D
Używałam go tylko na noc i niekoniecznie codziennie. Szkoda że go wycofali i zastąpili Lysalpha która może tak nie podrażnia ale efekty daje słabe (na razie mam Lysalpha Cicapeel i poprawy nie widzę).


Używam tego produktu od: 5 lat w razie potrzeby
Ilość zużytych opakowań: nie pamiętam