Lirene Dermoprogram, Body Arabica, Balsam brązująco - ujędrniający

byłam z niego zadowolona... w części, bo jednak są takie elementy, które mi nie do końca pasują. skóra na pewno jest bardziej opalona i wygląda ona ok, po nałożeniu dość szybko widać że skóra robi się bardziej brązowa, nakłada się go całkiem łatwo, ale lubi się niestety ścierać i lubi brudzić mimo, że ma dość sporo czasu by się wchłonąć.

Często go używam, w sumie przez cały rok. Szczególnie sprawdza się na dekolcie, nogach, ramionach. Ładnie się rozprowadza. Bardzo dobrze radzi sobie z przebarwieniami, bliznami, znamionami. Dobrze kryje, jednocześnie ładnie pachnie. Nie śmierdzi jak inne samoopalacze. I co najważniejsze szybko schnie. Osobiście bardzo polecam. Nie jest drogi ale wydajny.

Produkt ten całkowicie spełnia moje oczekiwania. Poszukiwałam czegoś ,co sprawi,że moja blada karnacja będzie wyglądać na naturalnie muśniętą słońcem. I tak się właśnie stało.! Niska cena i świetne efekty idą w parze- wystarczy dokładnie i równomiernie rozprowadzić mleczko , odczekać spokojnie,żeby wchłonęło. Ja zazwyczaj używałam produktu wieczorem, na kilka godzin przed snem. Najlepsze efekty były widoczne na drugi dzień rano. Efekt o dziwno utrzymuje się naprawdę długo. Tydzień temu nałożyłam mleczko a do dzisiejszego dnia widoczna opalenizna utrzymuje się na nogach. Jeśli jednak gdzieś trafią się jakieś smugi (w moim przypadku była to raz kwestia niedokładnego nałożenia produktu) wystarczy dobry peeling i niezadowalający efekt powinien się znacząco zmniejszyć. Jednym słowem bardzo polecam

Mam wersję do ciemniejszej karnacji - bardzo szybko i równo opala.
Jestem zachwycona kolorem opalenizny - wygląda bardzo naturalnie.
Ma dość rzadką konsystencję, ale dzięki temu można dokładnie go rozsmarować. Gorąco polecam!

Z natury jestem osobą o ciemniejszej karnacji, ale zawszę lubię jeszcze ją podkręcić.
Na codzień nie mam czasu wylegiwać się na słońcu, a czasy co tygodniowych wizyt w solarium mam już za sobą. Dlatego chętnie sięgam po wszelkie balsamy brązujące.
Zawsze zwracam uwagę, czy balsam jest zapachowy, nie przepadam za taki perfidnie śmierdzącymi samoopalaczem.
Balsam ten zakupiłam w wariancie do karnacji ciemnej.
Konsystencja jego jest średnia, dobrze się aplikuje.
Wchłania się całkowicie po około 10 minutach od aplikacji, zależy to oczywiście od tego jak grubą warstwę produktu będziemy nakładali, ale podając 10 min, wyciągnęłam medianę.
Jego zapach jest kawowy, trochę chemiczny, ale porównując do zapachów innych balsamów brązujących, ten jest na plus.
Następnego dnia rano, widzimy efekty, skóra jest ładnie przybrązowiona. nie ma pomarańczowych śladów i plam, jak to często się zdarza przy tego typu produktach.
Nie lepi się, nie pozostawia tłustej warstwy, nie podrażnia.
I teraz ale...
-Nie da rady stopniować intensywności ''opalenizny'' ponieważ podczas kąpieli, efekt znika (równomiernie, chociaż tyle)
-W okresie letnim zakładając sandały czy japonki, paseczki zetrą nam opaleniznę, co wygląda bardzo nieestetycznie.
-Gdzie ten efekt ujędrnienia? Jak w temacie, jeśli ktoś wychodzi z założenia, że ciemne wyszczupla, to faktycznie przy przyciemnionej skórze może wizualnie stwierdzić że ma skórę jędrniejszą.
Reasumując balsam będzie dość dobry, dla osób które codziennie będą się nim balsamowały, codziennie budując od nowa opaleniznę.

Na plus zalicza się na pewno wydajność balsamu i jego łatwość aplikacji, chociaż wchłaniał sie raczej powoli. Sam efekt brązu jest ok i wytrzymuje lekką ręką kilka godzin, chociaż czasem zostawały mi po nim plamy i brudził dłonie, czyniąc je ciężkimi do umycia. Do tego po czasie zapach robił się mniej przyjemny i pachniał spalenizną na skórze. Efektu ujędrniania nie stwierdziłam. Ogólnie raczej przeciętniak.

Używałam balsamu do jaśniejszej karnacji. Balsam przy aplikacji pachnie całkiem fajnie, kawowo, natomiast później tak czy inaczej jest wyczuwalny zapach samoopalacza ( śmierdząca spalenizną skóra). Balsam nieźle się nakłada nawet niewprawioną ręką. Schodzi akceptowalnie ale czasami robią się brzydkie plamy (które można spokojnie usunąć porządnym peelingiem). Działania ujędrniającego nie zauważyłam.

Balsam używałam w okresie wiosenno-letnim . Balsam ma opakowanie dość wygodne choć nie pogardziła bym aplikatorem w postaci pompki.

Balsam ma przyjemny zapach i nie jest on uciążliwy. Konsystencja delikatną i łatwo się rozsmarowuje nie tworząc smug.

Balsam po zastosowaniu pozostawia skórę nawilżoną, gładką i muśniętą słońcem.

Produkt szybko się wchłania i nie brudzi oraz jest w miarę wydajny.

Balsam brązujaco ujędrniający no niestety nie ujędrnia ale za to bardzo dobrze brazuje w wersji do ciemnej karnacji robi to szybciej i w mocniejszym odcieniu balsam bardzo dobrze się rozsmarowuje jednak trzeba chwilę poświęcić by nie mieć plam na skórze możemy stopniowac opaleniznę wygląda ona naturalnie no chyba że przesadzimy bo tak też zaszalalam to już wygląda sztucznie po paru godzinach na ciele odczuwam sztuczny zapach jak skóra po solarium oj nie jest przyjemny bardzo barwi tez jasne ubrania
w upalne dni schodzi brzydko ze skóry piękny efekt utrzymuję się do tygodnia czasu ja już do niego nie wrócę

kupiłam go bo był tani i opakowanie fajnie skonstruowane, które przyciągnęło moją uwagę. Zapach bardzo ładny no i nie jest za rzadki fajnie sie wchłania i faktycznie skóra nabiera fajnej złocistej barwy a co najważniejsze nie brudzi ubrań! Polecam!

Używam tego balsamu już 2 lub 3 rok i zawsze do niego wracam. Kupuję wersję dla ciemnej karnacji. Skóra po nim ma ładny naturalny odcień, bez smug. Trzeba uważać na ubrania, bo może trochę brudzić, ale to da sie przeżyć. Zapach ładny. Skóra jest dobrze nawilżona i miękka. Generalnie polecam!

Minusy? To, że balsam szybko się kończy - ‘wykończyłam’ całą butelkę po paru użyciach. Drugi minus: butelka jest dość niewygodna w użyciu. Balsam ciężko wycisnąć, przez za mały otwór wylatuje niewielka ilość produktu, a kiedy balsam się kończy, nie ma jak dostać się do tego, co na dnie.