Może nie będzie tak źle? Często szefostwo zapowietrza się z wrażenia, kiedy im się ktoś postawi, a potem dociera do nich, że ten ktoś nie tylko miał prawo do własnego zdania, ale nawet mógł mieć rację. Może zamiast przeniesienia zyskasz szacunek po prostu?
Mam nadzieję, że tak będzie.
W każdym razie ściskam serdecznie. Czasem lepiej zaryzykować spięcie spokój, niż położyć uszy po sobie i w efekcie stracić szacunek dla siebie samej. Myślę, że to mogła być taka właśnie sytuacja.