Co do rodzinki, to mimo, że wiedzą tylko o 10 moich flakonach (z prawie 20), to i tak narzekają, że to za dużo. No cóz... A przy przesyłkach to zawsze przychodzą koperty, więc mogę im wmówić, że to próbki
Raz, jak przyszła do mnie paczka, powiedziałam, że koleżanka poprosiła mnie o zamówienie flakonu dla jej mamy z okazji urodzin. Nie wiem, czy uwierzyli, ale nic nie mówili,a flaszka leży sobie spokojnie w szafce biurka zamkniętej na klucz, gdzie zresztą przechowuję resztę flakonów :P Oj, trzeba się trochę pomęczyć, ale to zawsze kochana rodzinka...