Słuchaj
Tę kobietę poznałem w klubie go go i wyciągłem ją z tego gówna. Pod moim okiem wyszła z tego syfu i stanęła na nogi. Teraz szuka pracy, poznaliśmy się w go go i wiele spotkań było tam. Zarabiała przecież na każdym z nich. Ja aby tam być brałem kredyty, ona wiedziała, że kredyty biorę by tam być. Teraz wiem, że nie zrobiłem dobrze (mimo dobrych intencji) bo od stycznia do lipca tylko raz byliśmy poza klubem i ran ona postawiła śniadanie w McDonald... Wiem, że w go go wysysała kase ode mnie... Teraz już nie pracuje tam i chce ze mną żyć.
Wiesz już czemu mam takie obawy co do szczerości uczucia? Pytanie jest proste, czy ona chce mnie czy mój portfel... ?