Re: kosmetyki w lodówce
Jak dla mnie, to musi być transportowany z krwi przez błonę komórkową do środka komórki (tak działa np. Q10 w tabletkach). Pewnie chodziło o to, że z kremu koenzym Q10 nie przenika do głębszych warstw skóry (ani do krwi), gdzie są żywe komórki, do których mógłby wniknąć.
Ale najlepiej by było, żeby Skakanka sama wypowiedziała się, co dokładnie miała na myśli.
|