[cypressangel]

Witam po dość długiej nieobecności w tym wątku

U mnie na stanie jak na razie tylko 1 sierotka. W związku z wyjazdem świąteczno-noworocznym musiałam rozstać się z moim storczykiem na kilkanaście dni. Starałam się zapewnić mu na ten czas jak najlepsze warunki no ale wyszło jak wyszło Przed wyjazdem zauważyłam, że pierwszy (najniżej na łodydze) liść zaczyna żółknąć. Zaczął również schnąć pęd, na którym były kwiaty. Po powrocie zastałam taką sytuację: żółkniejący liść odpadł (był już suchy, cały żółty), 2 kolejne liście pomarszczyły się i zrobiły się miękkie, korzenie powietrzne zasuszyły się, podłoże w doniczce było bardzo suche, brakowało też wody, którą wlałam na tacę, by nawilżała otoczenie storczyka. Pęd kwiatowy uschnął tylko na długości na której były kwiaty (odpadł przy dotknięciu) - poniżej jest zielony. Po podlaniu 2 pomarszczone listki stały się twardsze, jędrniejsze, ale pomarszczenia nie zniknęły. Dokładnie obejrzałam moją roślinkę i nie zauważyłam by pojawił się jakiś nowy pęd czy miał ochotę rozwinąć się jakiś listek To tyle u nas