[jmw]

Cera mieszana - mimo zaawansowanego (jak na wizaż) wieku strefa T jak u nastolatki .
Rano: myję żelem Effaclar (lub Ziaja Calma), hydrolat z BU, serum z BU zielona herbata na zmianę z Flavo C, na to Lirene filtr 50 (wchłania się faktycznie wyśmienicie).
Makijażu mineralnego nie stosuję codziennie (mojego Shiseido Sunprotection nie porzucę tak łatwo), ale w wersji w pełni mineralnej wygląda to tak:
primer - stosowałam na razie tylko produkty EDM STF kaolin i teraz właśnie zaczęłam STF ryżowy lub wcześniej jedwabnik Hauschki
podkład mineralny z EDM intensive nakładany Kabuki
na wierzch STF ale teraz przerzuciłam się na EDM Finishing Dust (to samo co mazidlane dry - flo sądząc ze składu) - może dziwna jestem ale mnie skrobia odpowiada (zaczynałam od Clinique Blended pół na pół z mąką ziemniaczaną ).
Nie mam większych problemów z rozprowadzeniem minerałów na filtrze - acz nie spróbowałam na avene - na Antheliosach i na Vichy oraz na Solecrinie nie było żle. Oczywiście po paru godzinach jest błysk (ale nie wiem czy to bardziej kwestia filtra czy właściwość mojej cery), ale to raczej nieuniknione (nazywam to glow i jakoś da się żyć).
Kluczowe przy makijażu na filtrach czy generalnie tłustym kremie wydaje mi się używanie primera.
Aha wszystko to zmywam olejkiem z BU.
Próbowałam również nakładania minerałów na silikony (Idealist) i też było nieźle, ale osiągnęłam ten etap reedukacji biochemiecznej że źle się czuję bez filtra.
Pozdrawiam i liczę na jakieś genialne patenty z Waszej strony .