[zagubiona89r]

Napisane przez margitta

Ja bym mu nie wierzyła w 100%. Z resztą chyba żadnemu facetowi nie można do końca wierzyć

Może zadzwoń do niego późnym wieczorem i powiedz, że tęsknisz albo coś. Kto wie może odbierze jego żona, albo będzie gadał jakieś bzdury typu "tak, tak będzie ten towar na jutro"

Możesz też spróbować bardziej radykalnych sposobów typu pojechanie do jego mieszkania w celu obserwacji. Albo wypytaj znajomych, chociaż koledzy potrafią kryć się nawzajem.

Może też wykorzystać jeden z bardziej chamskich sposobów, czyli sprawdzić komórkę.

Nie lubię takiego uogólniania, ze wszystkim. Wyjątki się zdarzają częściej niż można przypuszczać. Tylko, że o tych co kłamią jest głośno zawsze;D

Myślę, że pomysł, żeby zadzwonić jest dobry, ale w połowie po 1. może nie odebrać i oddzwonić jak będzie miał warunki. Poza tym może wyjść pogadać do innego pokoju np, bo powie, że TV głośno... ale spróbować można.

Znajomi go będą kryć, a skoro nigdy u niego nie była to nie trafi (chyba, że mu się wkradnie do bagażnika samochodu a potem wyjdzie jak dojadą wypychając tylnie siedzenia do przodu i powie : kochanie niespodzianka)

Sprawdzenie komórki... świństwo, no ale... W sumie ma powody by mu nie ufać. Ja bym to załatwiła tak, rozmowa, a potem poprosiła: kochanie skoro nie mam podstaw by Ci nie ufać to pokaż co masz w komórce to mnie przekona. Jak nie ma nic do ukrycia to powinien pokazać bez problemu. A nie byłoby to szperanie za plecami.

P.s Ile autorko masz lat? Też około 40 czy jest to związek 20-kilku letniej dziewczyny z dorosłym facetem?