Dot.: Kobieta w F1?
Ciekawe czy jak byłaby brzydsza to też by ją "łaskawie" dopuszczono do konfitur
Jak mnie wkur...za, że zawsze w takich okolicznościach kobiety dają się traktować jak kawał mięcha. Na bank niebawem rozłoży nogi w rozkładówce jakiegoś pisemka dla super maczosów.
Kiedyś oglądałam wywiad z trenerem jakiejś drużyny siatkarskiej z Polski i on bez żenady wyznał, że sponsorzy domagają się, żeby np. majtki w strojach zawodniczek były coraz bardziej wcięte. I one nie mają z tym problemu. On tym bardziej. Że już nie wspomnę na przykład o rewii mody i ciągłego wybierania najseksowniejszej tenisistki na świecie. Widziałam na własne oczy jak Kurnikowa dostała kiedyś brawa po tym jak zdjęła bluzę od dresu. Dla mnie - żenada. W ten sposób kobiety w sporcie chyba nigdy nie będą traktowane poważnie. Ani w ogóle nigdzie.
Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-02-18 o 13:55
|