[bergamia]

Napisane przez Pitipel

No i widzicie - niełdanie tak się nabijać z ciężko procujących urzędników NFZ...
Pani otóż zadzwoniła do mnie przed chwilką i powiedziała mi, że zarówno założnie jak i wyjęcie spirali jest bezpłatne.
Moja konkretna przychodnia z moim konkretnym NFZ ma tzw katalog usług, który obejmuje właśnie takie usługi. Howgh
Pani powiedziała mi jeszcze, że większość przychodni z większością NFZów (jeśli nie wszystkie ze wszystkimi) mają takie same umowy.
I teraz: przewaliłam fora różne w tym zakresie i tu, i na GW (tam jest bardzo dużo na ten temat) i wszędzie dziewczyny piszą że spirala kosztowała tyle i tyle, a złożenie tyle i tyle. Na pewno nie wszystkie robiły to prywatnie...
To skąd się to bierze? Nic z tego nie rozumiem.
U mnie w przychodni jest dobra lekarka i na pewno będę to robić u niej ale i w przychodni, więc za diagnostykę i ZAŁOŻENIE nic nie zapłacę...
Jak to było w Waszym przypadku? Mariqa, czemu płaciłaś? Byłaś w prywatnym gabinecie?

No tak, poczytałam sobie trochę i załamałam się kompletnie...Okazuje się, że zostałam naciągnięta na maxa! Spiralę zakładałam w gabinecie NFZ i za za spiralę(która w aptece kosztuje 30zł, ale tego dowiedziałam się później od innego lekarza)zapłaciłam 300zł!!Jestem tym bardziej wściekła, że lekarz który zakładał mi wkładkę okazał się zwykłym hamem i gburem, kiedy potrzebowałam porady, bo wystąpiło u mnie dodatkowe krwawienie, potraktował mnie jak upierdliwą panienkę, która sobie coś wymyśla. Zresztą opisałam moją"przygodę" pokrótce na forum "Zły ginekolog..."
chylę czoła przed Tobą Pitipel, że wpadłaś na pomysł zgłębienia informacji na ten temat, a ja czuję się oszukana podwójnie, ale cóż może sama jestem sobie winna? Pozdrawiam