Dot.: Misja w Zambii - część III
Witajcie forumowicze Przepraszam, że mnie tu długo nie było ale miałem pożar w domu i byłem zajęty usuwaniem szkód. Na szczęście wszyscy żyjemy, laptop też się uratował. Do zobaczenia jutro z niektórymi. Big też chciała przyjechać ale ma ogromny remont w domu i nijak jej się ruszyć z chałupy. Próbowałem też się skontaktować z Nastką i z Anne, ale ich telefony milczą. Na razie. Do zobaczenia.
|