Czesc dziewczyny
Obserwuje, ze 30 maja jest najbardziej "oblegana" tu data.....
Czyli co, ja pierwsza? Nikt wiecej 9 maja?
Mi sie moja data bardzo podoba....bo to Dzien Zwyciestwa..i bardzo pasuje do naszej "historii"
Widze, ze wszyscy TZ'towie zostawiaja przygotowania swoim wybrankom
To chyba tak juz jest, ze to kobiety lubia planowac i zajmowac sie tymi wszystkimi drobiazgami...choc przez chwile myslalam, ze moj TZ podchodzi do tego wszystkiego z rezerwa dlatego, ze to jego 2 slub...Ale wychodzi na to, ze wiekszosc mezczyzn tak ma...
U nas z wszystkim tak jest, ze ja wymyslam, planuje, wyszukuje, zwykle podaje TZ kilka opcji do wyboru i wspolnie podejmujemy decyzje
Tak jest ze slubem, tak bylo z kupnem, wykonczeniem i urzadzeniem mieszkania itp
Organizujac cokolwiek czuje sie jak ryba w wodzie ;-)
ARISA, ANDZIAT - ja tez sie boje, ze bede ryczec podczas slubu
Co do tych przesadow...ja tez nie wierze w takie bzdury....Jedna moja znajoma na wiadomosc o dacie zapytala mnie czy nie wiem, ze "slub majowy to grob gotowy"
No myslalam, ze umre ze smiechu.....I ogole to jak mozna komus cos takiego powiedziec
IWKA28 - a moze w ramach podziekowania i pamiatki jakies ladne Wasze zdjecie ze slubu z dolaczonym liscikiem....Tylko nie wiem czy takie podziekowanie "po czasie" ma sens
GIZELLA - u mnie, ze tak powiem panienski raczej skromny.....moja swiadkowa mieszka w innym miescie, tam gdzie moi rodzice, wiec jak bylam u nich w ubiegly weekend to po prostu wyszlysmy sobie w malym gronie do pubu i tyle.
Ja mam 2 dzieci
, w zwiazku z tym male mozliwosci "szalenst"....wiec i takie wyjscie bylo dla mnie atrakcja
Dostalam od swiadkowej taki smieszny welon......czerwony z różkami