[reniabg]

Cześć, ja też miałam problemy z wirusem (a nawet nie jednym ). Zainstalowałam AVAST (przed podłączeniem neta). Na początku działał dobrze.... aż do czasu, gdy weszłam przez google na stronke o Festiwalu w Sopocie Zaczęło wyć (alarm, że wirusy na stronie). Próbowałam usunąć, ale klikałam kilka razy i komunikat nie znikał! Poprosiłam o pomoc chłopaka i odłączyłam kabel sieciowy. Okazało się, że miałam około 40 wirusów trojanów i jakiś tam inny!! Masakra . Pousuwaliśmy te wirusy i przeskanowaliśmy kompa avastą - uff zero wirusów ale dla pewności włączyłam mks vir - skaner on line i co?? 11 wirusów, w tym 1 na dysku D a avasta tego nie wykrył . No i format.... pomyślałam, że wole inny antywirus i miałam nortona (niepełna wersja) a potem pande (muli kompa strasznie) i wróciłam do avast - ale nie skanuje nim kompa tylko mksem (teraz jest inna nazwa Arca skaner on line) i jak się okazało mam chyba 3 wirusy o których nie wiedziałam, bo avast nic nie dał znaku...a poza tym to komp mi chodzi bez zarzutu.


O jeny, ale się rozpisałam - sorki , pozdrawiam i życzę jak najmniej wirusów