[kasiagora23]

Mi nie przeszkadza to że moje dziecko jest leworęczne, nie uważam tego za broń Boże jakieś upośledzenie czy coś w tym stylu. Po prostu wychowałam sie w rodzinie w której leworęczne osoby przestawiano i nie wiem czy to było słuszne (podobno kiedyś robiono to znacznie częściej niż teraz). Wątek założyłam ponieważ gdybym miała się zdecydować na przestawianie dziecka (czego raczej nie zrobię) to musiałabym zacząć teraz bo za kilka lat to już będzie za późno. Leworęczność jest pewnego rodzaju "innością" ale nie w tym jest problem, staram się patrzeć na to z praktycznego punktu widzenia. Jakie są niedogodności związane z leworęcznością prócz: zamazywania tego co się napisało i korzystania ze specjalnych nożyczek? Bo jeżeli tylko o to chodzi na pewno się nie zdecyduję przestawić dziecka.
Gdy pytałam meża jakie jest jego zdanie na ten temat powiedział pół żartem pół serio że wolałby żeby nasz syn byl praworęczny, gdy zapytalam dlaczego odpowiedział śmiejąc się że w pierwszej dziesiatce na świecie z osób grających w lotki jest tylko jedna osoba leworeczna, no ale zawsze mógłby być drugą. (Mąż jest zapalonym darciarzem)