Dot.: PROPYLENE GLYCOL???? W wielu kosmetykach??? A prof Różański pisze o nim źle
Odkopałam stary wątek....
Ale od kilku dni nurtuje mnie sprawa składu różnych kosmetyków, szczególnie tego wymienionego w tytule wątku. Moja bratowa prowadzi sklep internetowy z naturalnymi kosmetykami, ale jakoś nigdy mnie one specjalnie nie zainteresowały. Opowiadała o pochodnych ropy naftowej, że niedobre, rakotwórcze i Bóg wie co tam jeszcze, ale nie wiem dlaczego jej teksty brzmiały jak z ust wyjęte konsultantowi Amway, albo jakiejś sekty religijnej. Niedawno obejrzałam SOS Uroda na TVN Style i trochę mnie ruszyło, choć szczerze mówiąc panie odradzały wszelkie oleje parafinowe, a kilka programów wstecz zachwalały ich dobroczynne właściwości (ale nie w nadmiarze, co fakt, to fakt)
Przejrzałam kosmetyki- w wielu Propylene Glycol występuje, czasem już na 4 miejscu. Sama już nie wiem, czy daję się zwariować? Czy te "naturalne" kosmetyki rzeczywiście są takie naturalne?? Z drugiej strony są substancje, które zabijają, ale w niewielkiej ilości leczą... Przejmować się? Wyrzucić wszystkie kosmetyki, czy jak?
|