[Asiuuuuula]

Schoolcraft, co do płci to rzeczywiście na tym etapie ciąży mogą być niestety pomyłki. Ja i tak do końca ciąży będę miała pewnie 3 lub 4 USG (2 państwowo z NFZ i 1 lub 2 prywatnie), więc ja zdążę zweryfikować płeć, ja na Twoim miejscu tak czy inaczej (nawet jakbym na 100% znała płeć) jeszcze bym wykonała USG prywatnie. Ale to jest tylko moje zdanie .
Co do drugiego pytania to ja tez czasami mam takie przemyślenia jak Ty . Mój synek z racji wieku jest mądrzejszy ale wszystko tak naprawdę wyjdzie w praktyce. Większość dzieci w widoczny sposób reaguje na pojawienie sie rodzeństwa, jedne mniej lub bardziej, dużo zależy od rodziców ale moim zdaniem jak młodsze będzie zadrosne to nie świadczy absolutnie o tym, że jest się złą matką. Dzieci bardzo prosto myślą i w prosty też sposób reagują, nie można mieć im tego za złe. Mój syn nie należy do tych nadmiernie słuchających się i też czasami myślę o tym jak on sie będzie czuł jak będę mu mówiła: zaraz, nie teraz, jestem zajęta, cicho bądź bo dzidzia zasypia... Ale może nie będzie tak źle jak nam się wydaje .
Jutro mam wizytę u lekarki w przychodni szpitalnej i trochę się denerwuję bo nie znam wyników badań, nie odebrałam wcześniej, jak się nie odbierze to chowają je do karty i dopiero przy wizycie poznaje się wyniki, z resztą ta pani (w moim wieku) do za sympatycznych nie należy (tzn. nie jest jakaś niegrzeczna ale taka surowa jak nauczycielka, cały czas ma kamienną twarz, zero emocji czy uśmiechu, strasznie zasadnicza...) i samo to mnie trochę wkurza, ale co tam, trzeba iść raz w miesiącu, zaliczyć tą wizytę i tyle .