Dot.: nie potrafię kochac ? :(
Moim zdaniem ta niemożność pokochania wynika z obawy porzucenia, obawy przed bliskością. Zazwyczaj taki stan wynika albo z niespełnionej miłości, gdy chłopak odszedł, albo z kontaktów z ojcem, który odszedł. Tak, czy inaczej, był jakiś mężczyzna w życiu, który odszedł i pozostał lęk przed bliskością. Dla nas zawsze zaangażowani mężczyźni będą nudni, bo potrzebujemy wrażeń, przyciągania i odpychania. To wynika z relacji rodzinnych. Trzeba nad tym pracować, bo można zostać samemu. Niewiele osób chce się bawić w kotka i myszkę. W związek najlepiej wchodzić ostrożnie i gdy pojawia się myśl, żeby odejść, trzeba na chwilę się odsunąć i wrócić ponownie. No chyba, że to totalnie niewłaściwy facet, to niewarto nawet próbować.
|