[untouchable]

Napisane przez Audrey Hepburn

albo pianka i "gniecenie" wlosow

jak ktos ma podatne wlosy to tak
m.in. moja kolezanka ma proste druty i nie da rady na pianke jak jej robilam kiedys loki to po godzinie juz nie bylo sladu innym razem spryskalam mocno lakierem, efekt byl i trzymaly sie kilka godzin ale w dotyku raczej nieprzyjemne

przypomnialo mi się ze mozna jescze zrobic tzw slimaczki. we wilgotne wlosy wgniatasz pianke, nastepnie pasmeko wlosa owijasz wokol wlasnej osi i tuz przy skorze tworzac takiego koczka zwaizujesz gumka albo podpinasz spinka. mozesz tak isc spac ale troche niewygodne to jest wiec lepiej polazic w dzien z tym na glowie. jak ci sie spieszy to co kilkanascie minut podsusz suszarką. spryskaj lakierem. rozpusc. jak beda wilgotne to jeszcze wyszusz. i znowu spryskaj, rozgniatajac lekko palcami

edit: aha nie napisalam, tych slimaczkow zrob tyle ile ci sie chce, mysle ze do ok 10 wystarczy