Dot.: Która z Was jeździ konno?
Ja też pamietam swoją pierwszą jazdę. Mogłam sobie sama wybrać konia i wzięłam najwiekszego, tnz najwyższego. Ja mała dziewczynka- chyba 10 lat miałam, koń taki, że jak obok niego stanęłam nic mnie nie było widać Najpierw byłam na lonży, ćwiczyłam kłus i nagle słyszę, że mam się mocno trzymać... ruszyłam galopem! I nie spadłam. Dodam jeszcze, że koń był nieco narowisty i mi zaczął wierzgać Nie miałam zbyt odpowiedzialnej prowadzącej... po wszystkim jeszcze się śmiała, że do siodła to ja się chyba przykleiłam a co miałam spaść? Niemniej wtedy byłam wniebowzięta, a jak jeszcze mogłam konia sama odprowadzić do boksu to juz w ogóle.
__________________
Cierpienie należy do życia. Jeśli cierpisz, znaczy, że żyjesz. Pogódź się z tym mała dziewczynko.
akcja regeneracja: włosy
I'm just a little girl...
|