Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
Glam ja sie odwazylam pojechac na miasto autobusem jak mala miala 4mce i to z przyjaciolka bo sama bym sie nie odwazyla. zatrzymalysmy sie w restauracji na lunchu to i mala zjadla (butla) i od razu kupe walnela, oblozylam ja pieluchami zeby mnie nie obrzygala i dalysmy rade
pierwszy raz na noc poza domem tez sie balam, pol chaty spakowalam, no ale jak znajoma irlndka wziela swoje 2tyg dziecko (4 z kolei) na wekend na drugi koniec irlandii to sie przelamalam i wcale nie bylo strasznie
masz ten plus ze masa osob bedzie z Toba, jak sie znudzi u babci to dasz siostrze, mleko odciagniesz wczesniej a w restauracji poprosisz o miseczke z ciepla woda i mleko podgrzejesz, wezmiesz tetry i bluzke w razie Wu, chusteczki i pampki i zobaczysz NIE BEDZIE ZLE
DASZ RADE
zawsze to fajnie wyrwac sie z chaty a to do tego Twoje urodziny wiec 'pamper yourself' jak to tutejsi mowia
__________________
trying so hard lots of things not to do
Edytowane przez pani z herbata
Czas edycji: 2009-08-16 o 18:35
|