2009-08-21, 17:34
|
#151
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 8 674
|
Dot.: Podwojne życie-i co dalej?
Cytat:
Napisane przez jestemsobiefacetem
Ad1/ Wątek założyłem w kwietniu. Do sierpnia wiele zmieniło się w naszych relacjach z żoną . Życie stało się z nią nie do zniesienia ,ciągłe ataki na mnie, dręczące pytania, pretensje o wszystko, brak zrozumienia , kłótnie, osobne sypialnie...
Ad2/Opisałem sytuację jak jest w domu nie dlatego że się chciałem pochwalić ale po to żeby niektórym uzmysłowić jak się żyło, jak mieszkało, co miały dzieci ( śmiech ze słownikiem do angielskiego za 200 zł) - słowniki były kupowane w Londynie za funty a jak wiadomo książki są tam bardzo drogie....
Ad3/Separacja ? Można ją otrzymać stosunkowo szybko i nie narazić się na spłacanie długów zaciągniętych w obecnej chwili przez żonę. Mieszkać nie muszę u kochanki. Obecnie wynajmuję stancję , ale mogę mieszkać również u rodziców....Rozwód może się ciągnąć nawet kilka lat i napewno będzie to kolejny krok w tej sprawie...
Ad4/ Napisałem ten wątek dlatego , gdyż czułem się paskudnie i potrzebowałem waszych opinii, rad, krytyki. Teraz wiem ,że zrobiłem dobrze . Dziękuję wszystkim za wsparcie i zrozumienie oraz tym którzy mnie krytykowali ale rzeczowo.
Proszę moderatora jeśli można o zamknięcie tego wątku....
|
Wymiękam...
-----------------------------------------------------
Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba
Ja widze ze te ralacje z zona zmianily sa na przestrzeni kilku dni, a nie kilku miesiecy.
jestemsobiefacetem prosze, nie rob wiecej z nas idiotek.
trzeba bylo odrazu zaczac od tego jak masz zycie materialnie ulozone, jaka zona paskudna, jak cie kontroluje i potem pisac o kochance i zdradzie, a nie opisywac zone jak najpiekniejsza kobiete na swicie, kochana , a jak nie poparlysmy to wtedy grzmioty na nia. W tej odwroconej konfiguracji pewnie wiekszosc z nas by cie poparla i doradzila zebys odszedl od niej.
|
Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978
POczytałam sobie,co niektóre osoby tu wypisywały, w tym szanowy autor i o mało nie dostałam mdłosci od tych wylewno- drżacych wyznań. Zycie w kłamstwie, syf, najpierw hymny na czesc zony, jaka wspaniała, a w miare wstepowania na plan kochanki, same zale pod adresem zony i dalej ciagnący sie syf. Wspołczuje tej zonie zmarnowanych 20 lat z takim gosciem.
|
|
|
|