|
Dot.: jak znaleźć siłe na walke z rakiem
W naszych rekach sa losy Ady...
Sliczna, mloda dziewczyna, wizazanka tak jak kazda z nas...
Pomoglam finansowo na ile moglam...i moi bliscy. Adres do blogu Ady mam na nk i gg...ale to za malo...wciaz mysle co jeszcze mozna dla Niej zrobic.
Chocby teraz jest ponad 15000 buszujacych wiazaznek. Ale ile z nich wie o Adzie? A przeciez gdyby kazda z nich wplacila po 10 zl, na konto fundacji wplyneloby 150 000 zl czyli nawet wiecej niz Ada potrzebuje na sama operacje (zostaloby wtedy na rehabilitacje)... Na pewno sa takie, ktore moga dac wiecej. Pamietajcie, ze takie szlachetne czyny sa przez zycie wynagradzane...
Mysle, ze swiadomosc samych wizazanek jest za mala. A na pewno by pomogly.
Ja sama przypadkowo trafilam na watek o Adzie - zobaczylam u ktorejs z Was w poscie na Biochemii dopisek ten na dole, aby pomoc naszej wizazance...
Macie jakies pomysly co z tym zrobic, aby wiecej wizazanek dowiedzialo sie o naszej kochanej Adrianie?? Moze umiescic apel na glownej stronie?
|