Dot.: Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
Cześć plociuchy
Przyszłam się Wam tylko poskarżyć, że miałam tragiczną noc. Nie wiem czy coś mi zaszkodziło, czy też dopadł mnie jakiś wirus grypy żołądkowej... Grunt, że całą noc rączym kłusem biegałam do kibelka
Wczoraj nabrałam zapału, żeby wystartować dziś z SB, ale w obecnej sytuacji nie wiem czy w ogóle odważę się coś zjeść Jeszcze jakoś mi tak w brzuszku niewyraźnie... Już nie mówiąc o tym, że jestem tragicznie niewyspana I w ogóle jakaś taka niewyraźna...
I...
I...
I podsumowując: niech mnie ktoooooś przyyyyytuuuuliiiii Może być nawet wirtualnie
Życzę miłego dnia i zmykam
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach...
|