[Soleilka]

Napisane przez legallybrunette

a to ja wam powiem, to byla moja pierwsza randka i wiadomo mlodziutka wtedy bylam, cala podeskcytowana, mamie powiedzialam ze ide z kolezanka do kina.. i jak sie spotkalismy to taki wstydzioch bylam. i w sumie cos tam gadamy gadamy i nawet nie spojrzalam na niego ,szlam z glowa w dóŁ, bo sie wstydzilam on sporo starszy... i szedl koles z naprzeciwka mial taka smieszna koszule w jakies choinki czy cos ale naprawde wyglądal jak dziecko slonca. nie zapomne tego i ja wybuchnelam smiechem. on sie pyta z czego sie smieje? a ja zobacz jaką ten koleś ma koszulke.. podnioslam glowe zeby spojrzec na jego reakcję a on w takiej samej tylko w kolorze niebieskim omg jak mi sie glupio zrobilo on taka mina.. :|.. ja mowie, wiesz bo ja nie lubie zielonego, twoja mi sie podoba

koszulka w choinki wymiata