Re: tak mi smutno...
Kami!
Z tego co piszesz to rzeczywiscie nie jest za ciekawie. A te proszki odstaw daleko od siebie !!!!
Piszesz, ze tak sie dzieje od paru dni. Pare dni, to wlasciwie nie jest wiele, moze on ma jakis problem, o ktorym nie wiesz.. choc skoro mieszkacie razem to nie powinno tego byc.. Po 1 zastanow sie czy Ty go w ogole jeszcze kochasz. To podstawa. NIe mozesz podejmowac decyzji i to takiej kierujac sie tym, iz razem studiujecie, wiele was laczy. Jesli czujesz, ze NIE kochasz go- no to chyba odpowiedz jest prosta. Ale jesli rzeczywsicie cos do niego czujesz, nie czekaj na nic, zrob cos pierwsza i nie pozwol zeby to facet przede wszystkim decydowal w waszym zwiazku ! Badz silna i powiedz mu wszystko co myslisz- jesli on nie zrozumie- nie mecz sie, nie warto. Ja mialam troche podobna sytuacje, i udalo mi sie. Jestem teraz szczesliwa jest po prostu bosko ! Tez sie wahalam nie iwedzialam co mam zrobic, mialam dos cpowazny problem. Ale teraz wiem, ze to jest facet na dobre i na zle ! I na zawsze. Bo w koncu odwazylam sie cos zrobic ! Ty tez musisz !
AHa i zastanow sie czy moze on czegos nie ukrywa.. zastanow sie tez nad przyczyna jego zachowania. przeciez nic nie dzieje sie bez powodu, prawda ?
|