Re: Moje wspomnienia :)
Ja tez mialem w podstawowce takiego jednego giganta, co zawsze robil numer z goraczka. Smarowal sobie czyms tam pachy i zawsze mial 39 stopni - i to dokladnie! - i pielegniarka wysylala go do domu. Do tej pory nikt nie wie co to bylo, a zrobiloby sie na takiej masci fortune [img]icons/icon12.gif[/img]
Ale kiedys tajemnicza substancja do smarowania mu sie skonczyla i zaczal smarowac sie czym popadnie. No i raz posmarowal sie jakims swinstwem do czyszczenia kibli i spedzil tydzien w szpitalu. Ale ten szpital to jeszcze nic. On mial solidnie poparzone pachy i przez tych kilka dni musial chodzic z podniesionymi rekami [img]icons/icon10.gif[/img]
Oczywiscie chodzil tak jak odwiedzila go w szpitalu cala klasa...
Od tej pory mial ksywke "Hendehoch" [img]icons/icon7.gif[/img]
[img]icons/icon35.gif[/img]
|