coś odemnie.Czytam i czytam i tak Wam zazdroszcze że Wam już ten problem nie dolega,ze wam włosy nie wypadają.Ja dbam o nie jak moge,cynk łykam ,myje w delatbym szamponie,odżywke kłade i delikatnie je rozczesuje,maseczki z jajka,wczoraj ta nafta-nie potrzebnie bo włosy mam dzis jak kluski i wogóle chyba łupieżu dostalam od tej nafty/
dbam a włosy wychodzą.Wiecie ja juz przestać myslec nie moge o tym,a jak mi przychodzi głowe myć to jestem przerażaona. I tak od miesiąca,tego nigdy nie było,Loxonu na porost włosów mi sie zachciało,teraz to dopiero mam braki
(((
włoski odrastają,to pociesza,pzy okazji naturalne zapuszcze ale ileż będą wychodzić stare ? Mój synek pociagnął mnie dziś lekko za włoski i bez zadnego problemu wyrwał.Mam chyba tak słabe cebulki.Kompletnie nie wiem co sie mnie przyczepiło.Tak miał działac loxon, miały cebulki zareagować,włosy słabe miały wypasc a nowe rosnąc ale ja go tydzien tylko stosowalam i tak mnie uczuliło.
po prostu mnie to martwi . Dziekuje Wam za rady,pozdrawiam.
Te Forum jest lepsze niz wizyta u dermatologa.Podejrzewam ze lekarz mi znowu powie ze mam ladne włosy i nie widzi problemu.Ja widze za to.