[thefit]

Napisane przez margga

Ja właśnie bardzo chciałabym na siłownie ale jak mówiłam sama nie umiem nigdzie się wybrać. Mam różne reagowania także nie ma opcji abym się przełamała. W tym problem że bogata w znajomych nie jestem także nie ma również osoby towarzyszącej. Uprawiałam 4 lata jazdę konną niestety musiałam z niej zrezygnować. Bardzo dużo nie lubię np. basen - nie przepadam, aerobic - znudził mi się, ćwiczenia w domu - nie wykonalne, biegi - nie znoszę, brak osoby, rower - leń. Niestety nie umiem się przełamać.

To po co zalozylas wlasciwie ten watek? Skoro absolutnie NIC nie chcesz robic? Chcialabym na silownie, ale nie umiesz sie wybrac? Co to dokladnie znaczy? Ze sama nie trafisz? Do silowni wcale nie trzeba byc bogatym wiec to zadna wymowka- ja place za karnet 3miesieczny 180 zlotych i uwazam ze to sa smieszne pieniadze biorac pod uwage ile pieniedzy wydajemy wciagu takiego czasu na glupoty.
Poza tym po co Ci osoba towarzyszaca? Masz sie SKUPIC na cwiczeniach, a nie plotkowac i smiac sie. Na silowni mozesz zreszta poznac troche nowych ludzi.
Wszystko zalezy od Ciebie i Twoich wymowek (zobacz sobie dokladnie moj podpis i go przemysl )