Dot.: moja współlokatorka ma schizofrenię????
Bardzo możliwe, że dziewczyna ma problemy, ale wydaje mi się, że w niektórych sprawach możecie wyolbrzymiać i niesprawiedliwie postrzegać koleżankę tylko przez pryzmat jej rzekomej 'choroby'.
Z tego co zrozumiałam, to Wy z nią nie studiujecie, więc nie możesz mieć pewności, że dziewczyna sobie nie radzi. Skoro jeszcze jej nie wyrzucili z uczelni, to może niekoniecznie tylko dlatego, że "miała szczęście". Jeżeli siedzi dużo nad książkami, to skąd pewność, że się nie uczy? Nie siedzisz przecież w jej głowie, a egzaminy w końcu jakoś zdaje.
Dzieliłabym przez dwa te rewelacje, które "życzliwi" Wam powtarzają, bo oni wcale nie muszą być bardziej wiarygodni od Waszej koleżanki.
__________________
Don't blame it on me, blame it on my wild heart.
|