2010-02-10, 15:07
|
#3160
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 16 606
|
Dot.: Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach
Cytat:
Napisane przez teteesia
Gabriela72, a masz pewność, że FROSCHE i Flos Lek nie testują? bo jesli tak to bym dodała na liste
Dostałam odpowiedz od Drogerie Natura:
"Szanowna Pani,
Nawiazując do Pani pytania odnośnie testowania kosmetyków Drogerii Natura na zwierzętach domniemywam, iż zapytanie ma dotyczyć kosmetyków będących markami własnymi i/lub dostępnych wyłącznie w Drogeriach Natura, gdyż trudno mi się wypowiadać na temat produktów wielu różnych firm.
Co do zasady zarówno przepisy krajowe (ustawa 'o kosmetykach') jak i unijne (dyrektywa 76/768/EWG) stanowią, że producent może umieścić na opakowaniu informację o tym, że kosmetyk nie był testowany na zwierzętach o ile forma gotowa kosmetyku ani żaden z jego składników na zwierzętach testowany nie był.
Oczywiście producent, którego kosmetyki spełniają powyższe warunki może taką informacje umieścić ale nie musi (często jest to nawet niemożliwe z przyczyn technicznych np. ze względu na małe wymiary opakowania, które obowiazkowo należy wypełnić innego rodzaju informacjami bezwzględnie wymaganymi ). Póki co umieszczenie takiej informacji nie jest bezwzglednym obowiazkiem a jedynie (konkretnie uwarunkowanym) prawem producenta. Jednocześnie forma jaką taka informacja maiłaby mieć nie została formalnie ustalona - nie ma 'urzędowego' wzorca.
Tworząc portfolio naszych linii własnych i wyłącznych mamy również na uwadze unikanie produktów / receptur, które mogłyby urazić naszych bardziej pro-ekologicznie nastawionych konsumentów, toteż receptury/formulacje tych produktów oparte są o składniki o dobrze ustalonym profilu toksykologicznym (nie podpadające pod tzw. 'substancje nowe' w rozumieniu unijnego rozporządzenia REACH). Zatem żadne kosmetyki zaliczane do naszych marek własnych i/lub linii wyłącznych ani ich składniki nie są testowane na zwierzętach gdyż (abstrahując od aspektu moralnego takich testów ) byłoby to zupełnie bez sensu. Natomiast oczywiście gotowe kosmetyki przed wdrożeniem formulacji do produkcji są testowane na ludziach (ochotnikach) pod nadzorem lekarza specjalisty i dla każdego z nich sporządzana jest tzw. ocena bezpieczeństwa.
Note bene testowanie kosmetyków gotowych na zwierzętach / lub testowanie składników kosmetyków na zwierzętach ma pewne uzasadnienie właśnie tylko i wyłącznie w odniesieniu do tzw. substancji nowych, czyli związków chemicznych, których profil toksykologiczny nie został jeszcze w pełni ustalony.
Zważywszy, że kosmetyki są przeznaczone do użytku przez ludzi to właśnie ludzki organizm
Co do składników pochodzenia zwierzęcego (a raczej odzwierzęcego) w naszych kosmetykacj są one stosunkowo nieliczne i obejmują np:
wosk pszczeli (cera alba) - wydzielinę o charakterze tłuszczowym wytwarzaną przez hodowlane pszczoły miodne (jej pozyskiwanie w ograniczonych ilościach nie szkodzi rojowi pszczół gdyż pszczelarze umieszczają w ulach specjalne gotowe 'ramki' , które normalnie pszczoły budowałaby same właśnie z wosku)
siarę (colostrum) - czyli wydzielinę poprzedzającą wydzielanie mleka właściwego u krów (udój części siary nie szkodzi krowie ani jej cielakowi)
laktoproteiny - czyli białka izolowane z pełnego, świeżego mleka krowiego (jego udój nie szkodzi krowie)
lanolinę i tzw. lano-woski i lano-alkohole : czyli oczyszczony tłuszcz pozyskiwany z wełny strzyżonych owiec (trzeba je okresowo strzyc bo jako zwierzętom stałocieplnym grozi im przegrzanie) i produkty jego separacji
Pośrednio do surowców odzwierzęcych można zaliczyć również glicerynę - alkohol trójwodorotlenowy będący produktem ubocznym zmydlania tłuszczów, przy czym powstaje ona w procesie zmydlenia zarówno tłuszczów zwierzęcych jak i roślinnych (olejów). Ze względów kosztowych producenci gliceryny obecnie preferują jej produkcje z tłuszczów roślinnych gdyż jest to proces mniej energochłonny (nie wymaga stopienia łoju zwierzęcego) i bardziej wydajny pod względem procesowym, ponadto ceny światowe olejów roślinnych np. oleju kokosowego są niższe niż ceny tłuszczów zwierzęcych, zatem proces stopniowego przestawiania się na glicerynę pozyskiwaną z surowców roślinnych został niejako wymuszony ekonomicznie.
W razie pytań i wątpliwości proszę o kontakt.
z poważaniem,..."
I co o tym myślicie? mnie zastanawia ten fragment co podkreśliłam (pisząc o testowaniu nowych składników nie piszą nic o in vitro i tych drugich testach, tylko ja to tak rozumiem, że nowe skladniki testują na zwierzętach bo nie ma innej mozliwości). Ja wnioskuje, że testują. To gdzie dajemy?
|
pff ale obeszli temat bokiem...
sama nie wiem
piszą jakby testowali, a potem, ze nie testują...
|
|
|