[Lambi.]

Witam,
Chcialabym sie dowiedziec, czy jest mozliwe, aby trądzik pojawił się z dnia na dzien?
Mialam kiedys raczej średnio nasilony trądzik związany z okresem dojrzewania ale od jakis 2 lat praktycznie zniknął. Pojawiało mi się może kilka pryszczy w miesiącu i każdy znikał po ok.2 dniach. Parę dni temu wieczorem poszłam spać z praktycznie gładką twarzą, może był na niej 1 pryszcz ale nie więcej, a obudziłam się z prawie całą twarzą w malych powierzchniowych krostkach (w zyciu takich nie mialam). jest kilka obszarow twarzy na ktorych nie ma ani jednej krostki- calkiem spory fragment jednego policzka i mniejszy drugiego - ale na reszcie twarzy sa one bardzo, bardzo zagęszczone, w sumie jest ich jakies kilkaset (nie przesadzam), i są bardzo, bardzo czerwone (nie są różowe, ale doslownie intensywnie czerwone, jakby byly mocno podraznione). Z dnia na dzien z praktycznie gladkiej moja twarz przeistoczyla sie w twarz ktora z daleka wygląda jakby byla cala poparzona, albo jakbym miala jakies gigantyczne zapalenie skóry.

Pani dermatolog po prostu stwierdzila ze to trądzik, przepisała zineryt i costam doustnie, ale nie chce mi sie wierzyc zeby trądzik pojawił się*z dnia na dzien w tak intensywnej postaci. Czy uwaza Pani, ze powinnam pojsc jeszcze do innego dermatologa? Bo mi się wydaje, ze cos konkretnego musialo to spowodowac np. jakies uczulenie?

Proszę o pomoc, od paru dni praktycznie nie wychodzę z domu i jestem załamana.

Dodaję*jeszcze zdjęcia, jedne zrobione dzis, drugie jakis tydzien temu - tuz przed pojawieniem sie tego.