Dot.: krzywda na całe życie przez niedoświadczenie i głupotę tipsiar
w takiej sytuacji - jak jest masakra (spiłowane pazury, cieniutka jak papier płytka) najlepiej połozyć akryl. Akryl elegancko trzyma paznokcie w ryzach, ochrania płytkę i co najważniejsze:
kobiecina przezyje zabieg
bo kładzenie żelu na takie papierki to morderstwo - w czasie utwardzania panna bedzie chodzić po suficie z bólu. Tak będzie parzyło.
lepiej dac primer (zdezynfekuje i zamorduje ewentualne grzyby, mchy i paprocie), połozyć maskujący akryl - nie przedłużać paznokci - wręcz skrócić do opuszka i tak przez pół roku. jak odrosną - mozna dalej działać. naprawiałm kiedyś taki pazur (w polowie przeciety pilnikiem do mięsa - w poprzek płytki, laska sobie TV oglądała i ściagała sama żel - amatorka oczywiście). Gdybym pannę puściła z takim pazurem to by chyba umarła z bolu. Paznokieć trzymał się pod akrylem i sukcesywnie zrastal - aż odpadła ta odcięta część.
poza tym pod akryl mimo wszystko nie trzeba aż tak dokładnie zmatowić paznokcia - bo troszkę akryl penetruje płytkę i trzyma się lepiej, a nawet jak odpadnie to mozna ponownie nałozyc. żel nie penetruje paznokcia a jak jest paznokieć cieniutki - jest wilgotny od płynów ustrojowych które przez niego przenikają i żel liftuje bardzo szybko.
|