[teresa76]

no, dobrze że wywołałyście ten temat, ja ostatnio właśnie na artfanie zamówiłam "turkus". I jak go dostałam to od razu wydał mi się podejrzany - lekki (za lekki jak na kamień) i do tego tam gdzie była nawiercona dziurka wydał mi się "plastikowy". Po Waszej wymianie na tema turkusów, a raczej ich podrób napisałam do artfan, że czuję się wprowadzona w błąd, bo w opisie nie ma u nich słowa nawet, że to syntentyk. Jak się okazało sami nie są do końca pewni czy to syntentyk. Napisali mi, że wszyscy takie turkusy sprzedają (w centrach handlowych, u jubilerów) i nikt nie pisze że to podróba.
A ja im napisałam, że turkus to określenie dla czegoś co jest turkusem, więc syntentyk robiący za turkus nie jest turkusem, i że to jest oszukiwanie Klientów.
Zaproponowali mi żebym złożyła reklamację ....
No a jak ja mam się czuć, robię dla kogoś biżuterię, mówię, że kolczyki są z turkusa, Klient mi wierzy, a i ja i on żyjemy w "błogiej nieświadomośc". Ale to ma krótkie nogi, bo Klient może się dowiedzięć od kogoś przez przypadek (tak jak ja od Was), że to nie jest prawdziwy turkus....

Rety, do czego ta ludzkość zmierza? Niedługo będa sprzedawać, glinę i będą mówić, że to chleb....