[dygotka8]

Napisane przez Iwonalodz

Dla mnie aerobik jest podskakiwaniem równie dobrze mogę skakać sobie na skakance (pomijam w ogóle kwestię stawów na aerobiku), ale mięśni przy tym to sie człowiek nie nabawi, no bo jak? owszem schudnąć przy duzym zaparciu może i schudnie, bo każda aktywnośc fizyczna temu sprzyja
Niektórzy aerobik traktuja, jak rozgrzewkę

Dla mnie za mało siłowni, ale to dla mnie

Napisane przez vette

Czesc, czesc przyszedl wielki brzuchol!
Ja nie lubie aerobiku, nigdy po nim nie schudlam, a wrecz zdarzalo mi sie przytyc...
ale tak to jest jak chodzisz 3 razy w tyg na cos takiego, jesz troche bardziej pozywnie bo wydaje Ci sie, ze odwalasz kawal dobrej roboty...heh a tu prosze ...du** lepiej pobiegac 10 minut dziennie, a nie katowac sie 3 razy w tygodniu na ciasnej salce.
Ale to tylko moje zdanie

Oczywiscie, ze mozna schudnac przy dobrej redukcji cwiczac na aerobiku...ale gdzie tu progres? od 3 spotkan po 7 w tygodniu? a moze zostawac na kolejne godziny skaczacych grup? Dla mnie niepojete.
To ja juz wole te moje szalone interwaly i dokladanie ciezaru do gryfu

dzięki dziewczyny.Z Waszych wcześniejszych wypowiedzi pamiętam,że nie lubicie aerobiku,ale każdy lubi co innego.Uważam,że lepszy taki ruch niż machać pilotem w ręku-i nie uważam,że aerobik to ćwiczenia bezsensowne itp.
Ja znowu nienawidzę biegania czy siłowni nuuuda na maxxa i ogólnie nie kojarzy mi się to dobrze, ale kto wie-może jak będzie tak naprawdę naprawdę cieplusieińko to wówczas z 1-2 razy w tygodniu pobiegam po te 10-20 minut. Jeśli jest odrobina wiatru to zaraz boli mnie głowa

Mimo wszystko nie chciałabym rezygnować z aerobiku bo mnie nastawi on bardzo bardzo optymistycznie-każde zajęcia to nieustanny uśmiech na twarzy Póki co tak jak pisałam-waga w ciągu 1 miesiąca to -2kg więc jeszcze trochę i będzie można zacząć coś robić by mięśnie się pojawiły.Ja nie wiem co i jak się za to zabrać-więc proszę Was o wskazówki
Czy mogłybyście mi jakoś pomóc??