Dot.: 1-wszy tydzień, proszę o odpowiedź
Kochane Jesteście i tyle!!!
Jestem spokojniejsza i może wreszcie będę mogła się skupić na egzaminach.
"pominięcie" zostało wzięte z ulotek :confused: choć zgadzam się w 100% z Tobą Margitta, że spóźnienie jest o wiele mniej stresującym wyrażeniem.:cool:
Wiecie w czym jest problem- dziś obgadałam to ze swoją koleżanką- jestem tak zeschizowana (moje określenie oznaczające ześwirowanie na maksa) bo wydaje mi się, że jakiekolwiek zaniedbanie w regularnym braniu tabletek jest jednoznaczne z zajściem w ciążę. Wiem, że to przesada- ale to we mnie siedzi. Póki jednak się nie ma "właściwej" stabilizacji (cokolwiek miałoby to oznaczać) w życiu (studentka, chłopak daleko) strach jest potęgowany.
Oj widzę, że zaczęłam bawić się w psychologię i to swojej osoby (to u mnie chyba też trzeba leczyć :D )
Azylek, "beztroskość" vel głupota dziewczyn, o których wspomniałaś przyprawia mnie o ciarki. Ale słyszałam też że takim głupiutkim jakoś łatwiej w życiu- bo się nie przejmują. (nie będę się ustosunkowywać do tego bo bym elaborat stworzyła).
Dziękuję Wam Dziewczyny za zrozumienie, choć pytań takich już było mnóstwo.
Buźki:cmok: i pozdrowienia:-)
|