[mademoiselle jeanne]

Napisane przez czapeczkaelfa

Nie powinni go pokazywać. Jak do tej pory nie miałam zastrzeżeń co do relacji mediów, to w tym momencie przekroczyli granicę. Mogli się powstrzymać.

Moim zdaniem nie. On też jest osobą publiczną, zajmował ważne miejsce na scenie politycznej naszego kraju, fakt, że to dla niego osobista tragedia, ale w tej relacji nie przekroczona granicy dobrego smaku - nikt go o nic nie wypytywał, pokazano tylko go w tym miejscu, jak modli się i oddaje hołd zmarłym.

Napisane przez zupa_grochowa

Po 3- dziwi mnie nazywanie tragedii w Smoleńsku drugim Katyniem. Katyń jest symbolem męczeństwa, tragedii polskiej inteligencji, umierania za ojczyznę. Poza tym była to celowa akcja ruskich. Dzisiejsza Katastrofa przypadkiem zdarzyła się akurat tam i nikt celowo ich nie pozabijał. Porównywanie tego ze zbrodnią Katyńską jest bardzo krzywdzące dla Rosji, a jedynym wspólnym mianownikiem jest znaczna strata dla polskiej polityki.

Może drugim Katyniem, to już nadinterpretacja, ale na pewno nie jest tak, że jedynym wspólnym mianownikiem jest to, że zginęły osoby dla Polski zasłużone. W końcu to miejsce, okoliczności, okrągła rocznica - wszystko nadaje temu wydarzeniu symbolicznego znaczenia. I myślę, że jeśli temu więcej ludzi pozna prawdę o Katyniu, to ich cierpienie nie pójdzie na marne.

Napisane przez gosiaczek6

jestem podobnie jak Wy wstrząśnieta tym wszystkim, popłakałam się wczoraj, tym bardziej ze studiuję politologię, rozmawiam o tych ludzich, czytam o nich, piszę o nich a tu taka tragedia

ale dopiero TZ wczoraj uzmysłowił mi słowami 'wyobrazasz sobie co oni czuli jak wiedzieli ze to koniec?'jak pełna cierpienia jest ta sytuacja; w sumie to nie wiem czy to była tylko sekunda i nawet się nie spostrzegli, czy wiedzili ze zaraz się rozbiją, ale ja miałam z TZ wypadek samochodowy i gdy nasz samochód 'latał' sobie po szosie jak chciał od rowu do rowu, wszędzie drzewa całe życie stanęło nam przed oczami i mimo ze jakos przezyliśmy, emocje kiedy wiesz ze mozesz zaraz zginąc są nie do opisania

wiem ze to co zaraz napiszę moze byc zle odebrane, ale to tez takie moje osobiste mysli ze gdyby mój TZ miał zginąc a ja miałabym przezyc, wolałabym cofnąc czas i zginac razem z nim, moze los tez tak chciał ze zabrał Kaczyńskich razem

popłakałam się to pisząc

Podpisuję się pod tym, co napisałam obiema rękami.