2003-12-21, 09:51
|
#26
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: z przeszłości
Wiadomości: 947
|
Re: Komedia pomyłek :)))
He he miałam wiele podobnych historii... A kiedyś już pod koniec roku szkolnego kiedy było ciepło, rano się bardzo spieszyłam do szkoły... i dopiero tam zorientowałam się że mam grube zimowe skarpetki... w dodatku jedną szarą a drugą... jaskrawo czerwoną! Najbardziej nienawidzę gdy wysyłam w pośpiechu wiadomość niestety do kogoś innego niż zamierzałam, a zdarza mi się to dość często... Z kolei mój tata kiedyś miał spierzchnięte usta, szukał kremu ale znalazł pomadkę bezbarwną, posmarował... ale to był klej w sztyfcie. Innym razem mieliśmy iść w gości. Wszyscy już gotowi prócz ojca no więc szybko szybko... czekamy na niego w przedpokoju a ojciec wychodzi gotowy... w spodniach mamy!!! Stanął przed lustrem zdziwił się że nie może zapiąć i że jakieś takie przyciasne te spodnie... A on po prostu widział że kolor podobny do jego spodni więc wziął je. Wyglądał przekomicznie! Naszczęście nie wyszedł tak na ulice... ale najzabawniejsza była jego mina... Kiedyś w wakacje chyba przez tydzień szukałam kostiumu kapielowego . Byłam pewna że jest w domu bo na 100% wzięłam go gdy wracaliśmy z jeziora. Tylko ze w domu przetrząsnęłam wszystko i nigdzie go nie było... Tydzień później okazało się ze mama schowała go przez przypadek do zamrażalnika... No tak tam nie przyszło mi do głowy szukać
|
|
|