[Kate30]

Z podanych w tym wątku patentów wyjątkowo przypadł mi do gustu ten z odżywką nakładaną przed myciem włosów. Dotąd nie przepadałam za odżywkami - dość mocno obciążały mi włosy, teraz nie mam oporów przed chemicznym dokarmieniem fryzury - włosy myję po i jest świetnie.

Jedyna odżywka, którą z przyjemnością stosuję po umyciu włosów to błoto Bielendy - włosy po nim naprawdę wyglądają świetnie i nie są wcale obciążone.

Kolejny ulubiony patent to ręczniki papierowe do twarzy.

Mam jeszcze jeden od lat - odkąd byłam nastolatką zawsze prysznic (i ten wieczorny i ranny) kończę lodowatym strumieniem na całe ciało przez kilkadziesiąt sekund. Nic tak mnie nie budzi jak taki prysznic.
Mam to szczęście, że skórę na ciele mam genetycznie bez zarzutu, może to też zasługa tych lodowatych pryszniców?
Nie wiem co to rozstępy i cellulitis .

Aha - na włosy też zimna, ale nie lodowata.