[mulier]

Napisane przez sabi

Mulier kochana, o której Ty wstajesz kobieto w dzień wolny od pracy, rany julek!!!!!

Może podasz jakaś receptę na poranną mobilizację?
A może Ty w ogole nie sypiasz?

Ja też tak chcę!!

Przepraszam (bardzo) za off topic, ale musiałam dać ujście emocjom .

Sabi, no ja już taka pokręcona jestem. Generalnie mam tak, ze wstaję ok 7:00, ale jak wiadomo to zalezy od tego na którą idę do pracy albo co mam jeszcze przed wyjsciem zrobic. Padam na twarz natomiast juz o 22:00 (choć ostatnio zaobserwowałam zwiększenie wytrzymałości) - a to jest bardzo bolesne hehehe...ogladam film i zasypiam w trakcie jak narkoleptyk, jestem na imprezie i to samo. Najgorzej było na studiach, po imprezkach itp. wszyscy (co wydaje sie naturalne)chcieli sobie troszke pospać, a ja 6:30 na nogach...matko jak oni musieli mnie przeklinać!!!! Sabi a jak mam już dzień wolny, to mój organizm -podstępny drań- jest gotowy do działania około 6:00, powaznie, i to w taki sposób, że ja juz nie usnę, męka okropna ....to tak na marginesie.
Wracajac więc do głównego tematu moge polowac na allegro od 6:00 !!!!!