2006-05-30, 09:12
|
#50
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 110
|
Dot.: Tata prowadzący do ołtarza...
Gdy przyjechaliśmy pod Kościół, podeszli nasi rodzice, mój tata zaczął ze mną rozmowe o tym jak piekie wyglądam idt, bardzo mnie jego słowa wzruszyły. Spytałam sie go czy chciałby mnie poprowadzić do ołtarza?, odpowiedział że bardzo bo wkońcu jestem jego jedyna córką. Spytałam czy nie obawia się krytyki księdza? odparł że nie. No i tak zrobilismy. Było to bardzo wzruszające, mój tata zaskoczył mnie bo w momencie gdy doszliśmy do miejsca w którym czekał mój TŻ. Mój tata spojrzał na mnie, zrobił na moim czole znak krzyża i włożył moją dłoń w dłoń TŻ i szeptnął mu "Teraz ty sie nią opiekuj" Bardzo to nas wzruszyło ... nawet ksiądz powiedział że było to piekne ... [/quote]
Wzruszajaca jest ta scenka ktora opisalas....poplakalam sie jak boberek....
Jestem bardzo wrazliwa i niewieli mi potrzeba,by uronic lezki...
Obawiam sie ,ze na swoim slubie tez sie wzrusze i pobecze....
Mnie tez poprowadzi tata do oltarza.
Moj ukochany pojdzie ze swoja mama a moja mama z jego tata...
A na samym poczatku pojdzie moj chrzesniak (10 lat). Poniesie obraczki. Pojdzie w parze z corka mojej kuzynki, ktora bedzie trzymac w rece miniaturke mojego bukietu.
|
|
|