[mika_shiri]

Witam
Mój piesek odkąd skończył rok choruje na padaczkę. Były lepsze i gorsze okresy, jak to w tej chorobie bywa. Na początku nie leczyliśmy go, bo ataki miał 1-2 razy/rok i trwały 2-4 minut. Potem niestety miał ataki częściej, co miesiąc, więc zaczęliśmy leczenie. Od 2-3 lat ataki pojawiały się bardzo rzadko, mimo że leczenie przerwaliśmy. Niestety od około 2 miesięcy Tequila ma ataki conajmniej 2-3 razy w tygodniu, a od 2 tygodni po każdym większym wysiłku
Więc mam pytanie, a raczej dwa. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenie z leczeniem padaczki u psów? A jeśli nie to może ktoś zna w Warszawie jakiegoś dobrego weterynarza?
Dodam, że psinka ma 10 lat, zazwyczaj jest strasznie szalonym i radosnym psiakiem, ale widzę, że choroba przysparza mu wiele cierpień, będę więc wdzięczna za każdą odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie