2006-05-31, 06:46
|
#134
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Miasto Warsa i Sawy
Wiadomości: 629
|
Dot.: Indyjskie makijaże cz. II
Cytat:
Napisane przez psycha
a ten? z allegro..
Sprzedajaca pisze ze to pewnego rodzaju pasta.. moze macie? Szukam czegos,czym mogla bym sie umalowac obojetnie gdzie, poza lazienka  Kohl w proszu niemilosiernie sie moze posypac podczas poprawek w ciagu dnia kiedy sie nie ma wiele czasu na to. hm?
|
Ja go mam ale odstawiłam ponieważ kupiłam sobie kohl w proszku. Ten w paście jest ok ale jednak w ciągu dnia wymagał poprawek i gdy było ciepło trochę się rozpływał. Ja robię kreski wewnątrz powieki i na zewnątrz. I właśnie te ostatnie się tak rozmywaly, najbardziej w kącikach oczu. Natomiast trzeba przyznać że dość latwo zrobić tym kajalem poprawki. Malutka tubka, w nakrętce sztyft, w miarę cienki - w porównaniu z tymi w jakie są wyposażone kohle w proszku. A jednak przerzucilam się właśnie na ten ostatni. Zero poprawek w ciągu dnia ale też nakladam proszek wewnątrz powieki dwukrotnie. Wtedy naprawdę kohl dobrze się trzyma. Z obsypywaniem się proszku też nie jest tak źle. To jednak kwestia wprawy. Ja to już w ciągu półtora tygodnia tak opanowalam że prawie wyłącznie maluję się tym grubym kołkiem dołączonym do kohlu. a na koniec małe poprawki wykałaczką wymoczoną wcześniej w oliwie (to w zewnętrznych kącikach oczu) i lekko opiłowaną, by nie była zbyt ostra. Jeżeli chodzi o wewnętrzną stronę powiek to ten sztyft z kohlu jest naprawdę ok. Jeśli ktoś chce robić na zewnątrz cieniiutkie kreseczki to wykałaczka wydaje się niezastąpiona. Można by ją było w coś oprawić bo wykałaczka jest krótka i przez to może mniej wygodna. Co do osypywanie się proszku to można nad tym panować. Trzeba po prostu otrzepywać kohl ze sztyftu, nawet jak się wydaje, że nic na sztyfcie nie ma to jednak jest i dobrze można się nim pomalować. Lepiej nawet czynność powtórzyć niż nanosić na sztyft zbyt dużo kohlu bo wtedy na pewno się osypie a wtedy na twarzy rozmazuje się niemiłosiernie. Podsumowując wolę ten w proszku z racji jego trwałości. A zarówno trwałość jak i czerń jest niepowtarzalna i nigdy nie udalo mi się uzyskać takiego efektu żadną inną kredką.
|
|
|