Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pielęgnacja loków, loczków i fal - wszystkie części - niech się kręcą!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-05-27, 22:32   #3641
solaola
Zakorzenienie
 
Avatar solaola
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 439
Dot.: Pielęgnacja naturalnych loków, loczków, fal - cz. IV

Cytat:
Napisane przez wilczex Pokaż wiadomość
No to mówicie, żeby nie degażować? Jestem gotowa z tego zrezygnować, ale muszę w takim razie wymyśleć coś w zastępstwie - im krótsze tym lepiej się kręcą, nie opadają, są sprężyste i aż się chce głaskać. Degażowania się trzymałam dlatego, że na warstwy cieniowania w ten sposób nakładałam niejako drugie degażowane warstwy - co prezentowało się w postaci pięknych loków.

No właśnie ostatnio miałam tylko wycieniowane, bo ta fryzjerka powiedziała, że pierwsze słyszy, żeby ktoś degażował kręcone włosy. Ale nie widzę w sumie zmiany ułożeniu włosa - jest tak samo - czyli CIĘĘĘĘŻKO

A z długości nie chcę w żadnym wypadku rezygnować. Zapuszczam.

To może następnym razem (ale pewnie i tak dopiero po wakacjach, bo - patrz wyżej) poprosić o silne cieniowanie tylko?

Mi po degażowaniu włosy wcale się nie niszczą bardziej niż bez ( kiedyś miałam na równo ścięte). Ale i tak mają tendencję do łamania, rozdwajania i innych nieprzyjemnych rzeczy, których nijak nie potrafię zlikwidować.
Cześć Podczytuję Was, wróciłam do czytania wątku, III cz. praktycznie opuściłam, ponieważ czasu nie miałam, ale pielęgnacji nie rzuciłam. W sumie przestałam się udzielać na forum po wizycie u fryzjera, trochę wstyd mi się było pokazać. Jak tylko wróciłam od fryzjera, byłam załamana... Fryzjerka pytała o pielęgnację, więc nie klamałam. Powiedziałam o olejach, braku sylikonów i tak dalej. Nic nie odpowiedziała(dziwne, prawda?). Moje włosy zostały podegażowane. Na początku z degażem skojarzyło mi się "zło" i "wizaż", więc powiedziałam, żeby lepiej nie przerzedzała mi włosów,bo i tak mam ich mało, na co pani powiedziała, że będą się lepiej układać, mieć więcej miejsca do kręcenia się i będą lżejsze. Wtedy już się nie odezwałam, bo byłoby, że gówniara się wymądrza Żałuję z perspektywy czasu i uważam, że o to,czy chcę mieć przerzedzone włosy(wróciłam z połową włosów mniej na głowie!) powinno być ze mną ustalone wcześniej, bo nieśmialo poczułam się zapędzona w kozi róg, chociaż może sama jestem sobie winna. No nieważne, teraz to i tak już niczego nie zmieni.Włosy ścinałam w lutym i od tej pory mam uraz. Zetnę końcówki przed miesięcznym wyjazdem nad morze i piasek gorących Włoch(boję się o pielęgnację, czytałam zagraniczne artykuły o wakacjach, jednak wciąż mam pewne wątpliwości). Zauważyłam, że daję na włosy zbyt dużo odżywki, toteż zmniejszylam ilość. Wreszcie w osiedlowym sklepiku dopadłam Naturie! Ta z lnem jest świetna, ale mimo to rozcieńczam ją z wodą. Przygotowałam tutaj taką małą historię włosową aż do teraz
1- Rok bodajże 2007, całkiem proste włosy...To były czasy
2-Tutaj chciałam pokazać, że w kitku często skręcały się w jednego loczka.
3-Nieudane ścięcie, od którego zaczęło mi się kręcić na głowie...Chyba nawet nie wyszłam na tym tak źle
4-Też tendencja do lekkiego skręcania(stosowanie szamponu z SLS i sylikonami, pianki...) -> tutaj już rok 2008
5-wigilia 2009, przed ścięciem
6-po wyjściu z salonu, miałam tak załamaną minę, że nie zmieniłam jej nawet do zdjęcia...
7-Teraźniejsze, jeszcze przed ograniczeniem ilości odżywki, teraz mają zdecydowanie więcej objętości,

Dziewczyny, gdzie kupujecie Lorysy?
Załącznik 3143454Załącznik 3143455

Załącznik 3143456Załącznik 3143457

Załącznik 3143458Załącznik 3143459

Załącznik 3143460
__________________
"Ludzie, którzy odnoszą sukcesy na tym świecie,sami szukają odpowiadających im okoliczności,
a jeśli nie mogą ich znaleźć, to je tworzą."


Blog o życiu w Walii z przymrużeniem oka:
#23. Cieszę się ze złej pogody i wrzucam moje motywujące linki!
http://blondiewales.blogspot.co.uk/
solaola jest offline Zgłoś do moderatora