Dot.: Eks gdzieś w tle.
Moj partner kończy za miesiąc 40 lat. Jego eks ma 47 lat.
Ciągle mówi jaka jestem dla niego ważna, że jestem kobietą jego zycia i tak dalej. Dba o mnie i o moje dziecko najlepiej jak tylko się da, zapewnia mi wszystko. Poznałam jego znajomych, planujemy reszte życia razem. Kontakty z eks argumentuje w ten sposób, że chce pomagać tamtej kobiecie, bo skrzywdziła ją odejściem i tak dalej. Ja jednak jakoś tego nie rozumiem. Potrafiłam rozstać się z moim byłym mężem tak, że nie mamy kontaktu poza oficjalnym w sprawie córki. Nie rozmawiamy, nie dzwonimy do siebie, itd. Tamta kobieta ciągle walczy o mojego TŻ i ja zwyczajnie boję się, że "weźmie go na litość" np. uda, że jest chora i on będzie musiał się nią zając. Ciągle dzwonią mi w uszach jej słowa, kiedy to wyzwała mnie od k***w najgorszych i przysięgła, że zrobi wszystko żeby on do niej wrócił. Więc boję się i tyle. Nie jestem tak przebojową, pewną siebie osobą jak ona.
Wiem, że powinna wyluzować, ale boję się, że może TŻ mnie oszukuje. Rok temu troszkę mnie kłamał w kwestii kontaktów z nią.
Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić.
|