Dot.: Kosmetyki Naturalne-Zrób sobie krem-Kolejny sklep, przez który wydam masę pieni
Ale jestem spostrzegawcza... Dopiero się zorientowałam, że ZSK ma siedzibę rzut beretem ode mnie. Jak będę potrzebowała czegoś na gwałt, mogę wysłać siostrę lub tatę z Lubina, żeby odebrali na miejscu.
Ciągle czekam na kwas migdałowy w ZSK. Jak dotąd nic mu nie dorównuje.
A po ostatnich doświadczeniach z glukonolaktonem chyba sobie na wieki odpuszczę używanie go w kosmetykach do twarzy. Skończyło mi się serum z migdałem, a miałam serum o takim samym składzie, ale z glukonolaktonem. Efekty zmiany widoczne już następnego dnia - cera bardziej błyszcząca i niemiła niespodziana podskórna (takie normalnie mi się nie zdarzają, więc to nie przypadek).
Czy ktoś już próbował kwas glikolowy 70% z ZSK i może się podzielić wrażeniami?
Edytowane przez Lorri
Czas edycji: 2010-08-08 o 21:12
|