Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - produkty Lush
Wątek: produkty Lush
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-08-27, 10:45   #399
soulie
Wtajemniczenie
 
Avatar soulie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 480
Dot.: Re: Dot.: produkty Lush

Cytat:
Napisane przez Beekeeper Pokaż wiadomość
ha, co do Lushowych zapachow to moglabym sie dluuugo rozgadac... Przede wszystkim nie rozumiem czemu ludzie wachaja kazdy z produktow z osobna i jesli cos pachnie 'be' to od razu odstawiaja. Ok, moze jesli chodzi o wszelkie bomby do kapieli i inne podobne bajery zapach jest wazny, jesli jednak mowimy o kosmetykach do skory, zwlaszcza skory twarzy jest kompletnie odwrotnie. Chcemy zeby produkt przede wszystkim dzialal, prawda? Wszelkie substancje zapachowe (naturalne czy tez nie) powinny odejsc na dalszy plan. Tak wiec jesli ktos odstawia krem/maske/produkt do oczyszczania bo nie pachnie wystarczajaco ladnie raczej pomylil sklepy (i duzo stracil).
Lush koncetruje sie na tym, co jest w srodku i jak dziala, a nie na tym jak na koncu bedzie pachniec, dlatego wiele z kosmetykow (moim zdaniem) pachnie przecietnie: ziolowo, czasem zbyt cytrusowo, czosnkowo, a czasem calkowicie nieokreslenie... Ja na samym poczatku bardziej nie lubilam niz lubila ich specyficzna game zapachowa. Nie jestem fanka ziol, polnych kwatkow itp Mieta tez mnie nie rajcuje, jednak jesli taka Mask of Magnaminty dziala lepiej niz jakakolwiek maseczka sprobowana w moim zyciu to czy bede sie tym przejmowac? Hell nie!
Teraz mam np szampony Karma Komba i Ultimate Shine i zadnego z nich nie kupilabym ze wzgledu na zapach. Nie sa to zapachy nieprzyjemne, ale Herbal Essences to tez nie jest. Jednak skoro dziala i moje wlosy znowu w koncu odzywaja,to kogo to obchodzi?

Wybaczcie za mala tyrrade Widze niestety, ze wiele osob bardzo powierzchownie ocenia Lushowe kosmetyki i szkoda, bo maja o wiele wiekszy potencjal!
Zgadzam się z tobą, że w pielęgnacji liczy się przede wszystkim to jak działa ale dla mnie pielęgnacja ma być również przyjemnością. Akurat wczoraj dostałam paczkę z lusha z Fresh Farmacy i .... nie mogę znieść tego zapachu. Normalnie mnie odrzuca Potrafię wiele zdzierżyć i zazwyczaj toleruję ziołowe zapachy (a nawet niektóre lubię) ale ten jest dla mnie nie do zniesienia Umyłam nią twarz i rzeczywiście bardzo fajnie sobie poradziła więc mam nadzieję, że może jeszcze się przekonam Miałam jeszcze jedną taką perełkę w paczce - mydło Porridge. Mój boże, nawet spóbowalam się przełamać i umyć nim ręce (ładnie się pieniło, dosyć kremowe + pilingujące drobinki) ale no nie mogę Według mnie pachnie jak pasztet

Przetestowałam też:

-kostka do masażu Mange too - niestety nie czuję w nim czekolady (może odrobinę). Pachnie jak spalony tost + mięta. Łatwo się topi, zmiękcza skórę i pozostawia ja gładką (porównywalnie do pozostałych kostek lusha).

-kostka do masażu Shimmy Shimmy - pachnie cudnie Dokładnie jak odżywka American Cream Zostawia na skórze warstwę migoczącego brokatu więc to raczej taki bajer np. przed imprezą
a nie produkt do regularnej pielęgnacji.

-mydło Rockstar - dałam się skusić recenzjom, w ktorych dziewczyny zachwycały się zapachem rockstar i jestem trochę rozczarowana. Zapach jest slodki ale dosyć sztuczny i męczący. Pieni się dobrze i dobrze czyści ale po prysznicu miałam ściągnietą skórę. Według mnie zwykłe mydło, nie warte swojej ceny.

- masło Aqua Mirabilis - mój faworyt Super pilinguje (ale nie jest też bardzo intesywny) i zostawia skórę miękką w dotyku. Pachnie jak masło orzechowe.

- żel Rub Rub Rub - żel do mycia z drobinkami soli. Właściwości pilingujące nie są powalające bo kryształki soli szybko się rozpuszczają i z pilingu nici. Ot taki sobie żel pod prysznic. Ładnie pachnie - świeżo, trochę jak proszek do prania

EDIT: znalazłam opinię w wątku, ze Porridge pachnie "bardzo przyjemnie". Nie wiem, może jakieś zepsute dostałam? W opiniach na lushowej stronie też większość pisze, że ładnie pachnie

Edytowane przez soulie
Czas edycji: 2010-08-27 o 11:00
soulie jest offline Zgłoś do moderatora