Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - jakimi klientkami jesteście?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2004-09-05, 20:45   #1
juszka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 53

jakimi klientkami jesteście?


Z tych Waszych wypowiedzi w różnych wątkach wynika,że wszystkie jesteście generalnie miłe,słodkie i przeurocze[tak na codzień,a nie jako klientki],i tylko kiedy kogoś krzywdzą,bądź traktują Was np.niesprawiedliwie,też potrafić być niemiłe[i to też nie tylko jako klientki,tak ogólnie].W takim razie może napiszcie mi teraz jakie jesteście naprawdę na zakupach,jako klientki?? Też takie miłe,uprzejme etc...? Skąd moje pytanie? Z życia - właśnie jestem po 3 dniach promocji w supermarkecie.Już od dawna pracuję jako hostessa,ale nie w każdy weekend,tak raz na jakiś czas.Właśnie(hehe,no już parę miesięcy temu)zdałam maturę,dostałam się na dobre studia.Nie jestem przygłupią panienką z kilogramową tapetą.Jestem zwykłą dziewczyną.I kiedy tak stoję i promuję jakiś produkt,spotykam najróżniejszych ludzi.Czasem zaczynam się zastanawiać,czy jestem w wariatkowie.Kiedy jestem ubrana w jakiś strój,związany z tym co promuję,nie raz zdarza mi się slyszeć głośne,przykre komentarze różnych"paniuś",albo widzieć takie kretyńskie uśmieszki.Ale to pikuś,trudno taka praca.Zastanawia mnie natomiast to,że ludzie potrafią być jeszcze bardziej nieuprzejmi,a czasem wręcz chamscy.Podchodzi taka pancia elegancia i mówi,że chciałaby spróbować produkt naszej firmy o smaku X,a ja uprzejmie i z uśmiechem informuję ją,że niestety do degustacji mamy w tej chwili tylko smak Y.Reakcja pańci:"To skandal,po co w ogóle tu pani stoi,ja chciałam tamto spróbować,to już jadłam!" I tak pani się własnie na mnie dziś wydzierała przez kilka minut,po czym oburzona odeszła.Dodam,że caly czas byłam dla niej uprzejma(nie prowokowałam jej),a ona dalej na mnei najeżdzała.Jasne,że na gdyby tak sobie na mnie używala 'prywatnie',to coś bym jej równie miłego powiedziała,ale nie mam zamiaru przez nią stracić pracy.

To tylko jeden z tysiąca przypadków.Naprawdę nieraz przychodzą tak nieprzyjemni ludzie,że krew sie we mnei gotuje.

Jak Wy traktujecie hostessy,a także inny personel hipermarketów(albo zwykłych sklepów)?Czy Wy tez wyznajecie taką zasadę "Jestem klientem,czyli świętą krową-wolno mi wszystko"?

Proszę o szczere opinie.
juszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując