[Djapira]

O! Nowa część To i ja się melduje

OtTakaJa chciałam sie jeszcze odnieść do Twojego posta z tamtej części Mi sie wydaje, ze dorastamy i zmieniają się nasze oczekiwania, więcej oczekujemy, stawiamy więcej warunków. I to dobrze czekać na faceta, który "powali na kolana" Nie uważam żeby chodziło tu o wygórowane wymagania

Napisane przez elvegirl

Zakochujemy się z reguły totalnie bezmyślnie, dopiero potem przychodzi czas na cudowne przebudzenie szarych komórek ;-) i często jest ZONK. Tylko trzeba mieć w sobie na tyle siły, żeby odejść w odpowiednim czasie...a my tutaj w wątku, w większości tego nie potrafiłyśmy.

Właśnie.. Kiedy nadchodzi to przebudzenie, dlaczego tak trudno odejść? Ze strachu? Bo skoro nam coś nie pasuje, mamy wątpliwości to po co sie takiego chłopaka trzymać? Ja w takich sytuacjach wole, zeby to on podjął jakąś decyzje, żeby to on skończył, a jak do tego dochodzi to przeżywam, że dlaczego tak się zachował/zostawił itp. Jakaś urażona damska duma czy co

Napisane przez Paulinkus

Właśnie oglądam a mnie nie dobijają takie sceny jak na koniec dziennika BJ, wręcz przeciwnie nastrajają mnie optymistycznie

Mnie też

Napisane przez OtTakaJa

utwierdzam się w przekonaniu, że nie chciałabym już nigdy z nim być. Chyba jestem na dobrej drodze do wyjścia na prostą

I ja też ostatnio to sobie uświadamiam..