hej przyłączam sie do Was, dopiero przebrnęłam przez wątek
wiecie dla mnie to jest troche nie logiczne - poprawcie mnie jak sie mylę
ok 3.30 Adria rozmawia z Iwona i ta mówi jej, że jest już prawie w domu i że Adria ma jej zostawić torebkę z kluczami na balkonie - dotąd jest ok (bo Iwona wie ze pewnie zanim dojdzie koleżanka zdazy wrocic do domu)
problem w tym ze Adria jest dalej w mieście wiec po co zgadza sie na taka opcje skoro mysli ze Iwona jest juz prawie pod blokiem???
powinna jej chyba powiedzieć ze będzie w domu najwcześniej za pol godziny i ze lepiej bedzie jak po prostu obudzi rodzicow zamiast kwitnac pod Adri balkonem do jej powrotu
kolejna sprawa jest taka że:
- Kasia o 7 dzwoni do domu Iwony zaniepokojona tym ze ta nie pojawiła sie na spotkaniu,
- ojczym zapewne mówi jej ze Iwona spi u Adri,
- wiec jak sadze Kasia dzwoni do Adri ,
- skoro najpóźniej o 3.50 Adria wiedziala ze Iwona jest prawie pod domem i do tego widzi ze o 7 rano torebka nadal stoi na balkonie to dlaczego czekaja az do 16 z pójściem do jej mamy????
albo bagatelizują problem bo myślą ze może gdzie po drodze zabalowala , albo graja na czas...